W poezji Alberti opisane wcześniej tendencje łączą się – geograficzny konkret służy zarówno ukazaniu realiów górskiego krajobrazu, jak i uwydatnieniu emocji, które odczuwa podmiot liryczny jej wierszy. W wielu utworach pojawiają się również nazwy rumowisk skalnych, np. w Po deszczu: „Zmieszana z kruchym p i a r – g i e m [podkr. – T.G.], z góry woda ścieka” (Alberti 1927: 6). Opisywanie realiów krajobrazu górskiego poprzez wykorzystywanie wyrazów związanych z geologią Tatr, podobnie jak lokalizowanie szczytów czy dolin tatrzańskich w oglądanej przez podmiot liryczny przestrzeni, po raz kolejny podkreśla związek rzeczywistości poetyckiej z tą prawdziwą, realną. Przyroda górska jest tłem, na którym rozgrywają się liczne towarzyskie spotkania. W jednym z najbardziej znanych wierszy Alberti, zatytułowanym: Noc przy Morskiem, krajobraz górski stanowi romantyczną scenerię spotkania dwojga kochanków. Zdaniem Kolbuszewskiego, ze wszystkich zakątków Tatr to właśnie Morskie Oko najbardziej utrwaliło się w kulturze polskiej (Kolbuszewski 1994: 152), urosło do rangi symbolu, odczytywanego w różnych kontekstach, również jako miłosnej scenerii, np. w twórczości Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej (Jagiełło 2007: 68) – w jednym z wierszy zakochani przebywali właśnie nad Morskim Okiem: „Nad jeziora kamiennym brzegiem razem stali / wartki wiatr rwał jej płaszczem 255). W wierszu Alberti elementy przyrody są świadkami miłosnej schadzki – wiatr halny, Mnich czy Morskie Oko występują tutaj jako dopełnienie opisu namiętnego pocałunku przy ognisku („Ja Ci nie bronię – / Moich gorących, koralowych warg”; Noc przy Morskiem; Alberti 1927: 13). W tym wierszu (chyba najdobitniej w całej twórczości autorki Buntu lawin) Tatry zostały ukazane w sposób „buduarowy”, co było dość częstym motywem w literaturze popularnej okresu dwudziestolecia międzywojennego (zob. Kolbuszewski 1995: 136; Kolbuszewski 1994: 166).
Jan Majda, we wstępie do książki Młodopolskie Tatry literackie, wskazuje, że w okresie Młodej Polski pojawiło się kilka nurtów ideowych, które wytworzyły tatrzański etos społeczny. Jednym z nich była antropomorfizacja górskiego krajobrazu, która polegała na wzbogacaniu przyrody osiągnięciami kultury przy jednoczesnym zniwelowaniu opozycji człowiek – natura. „Literatura zaczęła więc przekształcać tatrzańską geosferę w teosferę i antroposferę” (Majda 1989: 9, 131–137). W poezji Alberti, jak już wcześniej wspomniano, dostrzega się wyraźne wpływy poetyki młodopolskiej. Dotyczy to również antropomorfizacji niektórych elementów tatrzańskiego krajobrazu. Tytułowy szczyt (Giewont) poetka scharakteryzowała na podobieństwo starego górala, reprezentującego wyważoną i spokojną postawę wobec świata. W wierszu tym podmiot liryczny w bezpośredni sposób zwraca się do spersonifikowanej góry: „Profil masz zimny, twardy – jak orawski gazda […] / Takim cię znam od dziecka przyjacielu stary” (Alberti 1927: 7). Zachwyt i podziw to, z jednej strony, okazywanie szacunku potędze gór, z drugiej – nieustanne próby zrozumienia tej potęgi. Nie bez powodu historię Giewontu opowiada jeden z najbardziej znamienitych przewodników tatrzańskich Wawrytko, co dopełnia paralelę pomiędzy trwaniem górskiego szczytu a życiem starego gazdy. Zakończenie wiersza – „To był najcudowniejszy – z tych, co znam – życiorys” (Alberti 1927: 7) – poświadcza, iż w swej tatrzańskiej liryce Alberti nie tylko koncentrowała się na wyrażaniu odczuwanych emocji, lecz potrafiła też ukazać majestat i surowość górskiego krajobrazu.
s. 142-143